
Dzieło tatuażystki #angelabarnat #warsawtattoo #tattoopeople #abstractart #abstracttattoo #abstractrealism #abstractgeometry #lineart #linework
Dzieło tatuażystki #angelabarnat #warsawtattoo #tattoopeople #abstractart #abstracttattoo #abstractrealism #abstractgeometry #lineart #linework
Szczególnie miłe fragmenty z recenzji Perveriady Doroty Skrzypczak: “Autor funduje nam prawdziwą, rasową powieść napisaną świetnym literackim językiem (…) Perwersji tu nie brakuje, oj nie brakuje, ale nie obawiajcie się, autor nie przekracza nawet przez moment granicy dobrego smaku (…) ze strony na stronę robi się coraz ciekawiej (…) W tej powieści wszystko jest niezwykłe i nietuzinkowe.” http://Perveriada na widelcu
Konflikty są uniwersalne. W życiu tak jak w literaturze. Który najbardziej odpowiada mojej sytuacji życiowej? Man vs reality. Tak sądzę. To znaczy, tak sądzi mój mózg. To on tworzy reprezentację rzeczywistości, z którą się zmagam. Nie odpuszczę. Albo ona albo ja 😉
Raport z lądowania
pod opatrunkiem chmur
na wyjałowionej glebie
strup miastaigły wieżowców
wkłute w ziemię
przez niepojęty żywiołżywioł jest wypadkową działań
milionów ludziz jednym rozmawiałem
uważa że będzie
istnieć wiecznie
Mistrzowsko odsłaniana przez autora tajemnica, której rozwiązanie zaprowadzi cię dalej, niż myślisz…
Amerykanin Malcolm Lowry przybywa na Karaiby, by podczas urlopu ukończyć doktorat. W hotelu dostaje pokój z widokiem na patio, który recepcjonistka reklamuje jako ceniony przez koneserów. W nocy Malcolm jest świadkiem, jak na patio pewien mężczyzna torturuje kobietę. Z balkonu przygląda się temu, popijając wino, dama w czerwonej sukni. To madame Margot, w której Malcolm się zakochuje. Rano Malcolm otrzymuje od oprawcy widzianego na patio zaproszenie na kolację. Lowry stanie do walki z sumieniem i swą obsesją na punkcie pani Margot. Ulegnie fascynacji madame czy pomoże więzionej kobiecie? Da się wciągnąć w grę, w której uczestniczą mieszkańcy hotelu? Do czego ona prowadzi? Czy dotyczy tylko Malcolma, a może też i Czytelnika? Intrygująca narracja i finał sprawiają, że Czytelnik nie rozstaje się z historią po przeczytaniu ostatniego akapitu.
Hej, cieszę się, że dotarłeś tutaj :-). Liczę, że uda mi się Ciebie zwabić w ciekawsze miejsca, ukryte w mojej twórczości.
„Nie jest to powieść, którą się czyta i zapomina.”
Nazywam się Jan Jamiński i tym imieniem i nazwiskiem podpisałem moją pierwszą powieść Perveriadę (2018), choć spotkałem się z sugestiami, by wydać ją pod pseudonimem. Tworzenie beletrystyki to dla mnie finał pewnej drogi – strumienia kreatywności, który szukał upustu od dziecięcych lat: w projektowaniu gier planszowych, własnoręcznie naskrobanej długopisem książce o Indianach, tekstach i okładce zespołu death metalowego, w poezji (publikacje w czasopismach: Arkusz, Odra i Pro Arte, w antologii Beatus qui amat (1997), w zbiorze Zanim wypełni się wiek (2000)), w projektowaniu i wykonywaniu biżuterii, w piśmie kulturalno-satyrycznym Femme Fatale, a teraz już zawodowo – w projektowaniu systemów IT.
„Czym dalej, tym więcej niespodzianek. Zaskoczenie na każdym kroku i tak do końca.”
Nie piszę o problemach życia codziennego. Za duża konkurencja, być może za mała empatia… Tworzę osadzone we współczesności światy, stanowiące kwintesencję wyobraźni i inteligencji. Wykraczające poza szablony, których uczy się w szkołach kreatywnego pisania. Światy, będące przestrzenią narracyjną, którą czytelnicy i krytycy nazywają
„twórczą, przełamującą schematy i zaskakującą językowo.”
Język jest dla mnie tworzywem, który służy nie tylko jako budulec, ale też, po odpowiednim oszlifowaniu, potrafi mienić się wielowymiarowym pięknem samym w sobie. Potrafię skusić estetów wrażliwych na urok metafory i suspensu. Każdy akapit powieści może stać się krótką formą, zwartą i skończoną jak wiersz. Tworzę dla Czytelnika, którego Joanna Wrycza Bekier określiła jako „zmęczonego tradycyjnymi, powtarzalnymi fabułami i szukającego czegoś świeżego. (…) zainteresowanego tym, co nowego i ciekawego dzieje się w literaturze.”
Polecam lekturę Perveriady i drugiej powieści „Madame Margot”.
Zapraszam do kontaktu
Totem
powieka za powieką opada
gasną światła w bloku
bóstwo przymyka
kolejne oko
na sprawy moje i twojechciałbym skrzydła
zmęczone składać do modlitwy
tymczasem bezskrzydła brunetka
obiecuje uniesienie
pozbawienie naszych ciał ciężaru
ulepionej z tych ciał ziemikopulujemy
wniebowstąpienie
przelotne
na wylot